Szczyt UE w Bratysławie. Rewolucji nie będzie?
W ostatnim czasie, np. w kwestii polityki migracyjnej mogliśmy obserwować próbę sil pomiędzy Komisja Europejska a Rada Europejska oraz przewodniczącymi Tuskiem i Junckerem. Tuskowi zależny, i bardzo słusznie, aby w kwestii kierunków rozwoju Unii to Rada Europejska grała pierwsze skrzypce. Będzie próbował to zaznaczyć podczas nieformalnego spotkania w Bratyslawie - mówi WP Agata Gostyńska, ekspert Centre for European Reform w Londynie.
... Z pewnością nie należy spodziewać się żadnych przełomowych postanowień w sprawie przyszłego rozwoju instytucjonalnego UE. Dla Tuska najważniejsze jest aby liderzy zastanowili się najpierw nad źródłami rosnącego eurosceptycyzmu i populizmu w UE zanim podejmą dyskusje na temat przyszłego jej kształtu. - mówi Gostyńska.
...- Przynajmniej do czasu przyszłorocznych wyborów prezydenckich we Francji i parlamentarnych w Niemczech, nie ma mowy o zmianach instytucjonalnych. Polska i kraje regionu sygnalizują co prawda, że są otwarte na zmiany traktatu, ale wśród większości państw UE nie ma takiej woli - mówi Gostyńska. - Celem szczytu jest danie sygnału, że państwa UE są zgodne co do kolejnych kroków mających odpowiedzieć na niepokoje obywateli związane z kryzysem uchodźczym czy zagrożeniami terrorystycznymi. Jeśli uda się to osiągnąć w Bratysławie to będzie już ogromny sukces - dodaje.