Co oznacza dla Polski prezydent Macron? Sankcje, marginalizacja i mniej pieniędzy?
Trudno sobie wyobrazić, by w ciągu trzech miesięcy nie tylko uruchomiono Artykuł 7, ale zapada też decyzja o ograniczeniu Polski w prawach członka. Ta procedura jest zbyt skomplikowana, a państwa członkowskie nie mają ochoty podejmować tak drastycznych decyzji - podsumowuje Agata Gosytńska-Jakubowska, analityk Centre for European Reform w Londynie.
- Ta wypowiedź może świadczyć jednak o tym, że francuski prezydent będzie poważnie traktował ochrony zasady praworządności w Unii. Macron może na przykład zmierzać, do wprowadzenia tej dyskusji do porządku obrad Rady. Ale nie sądzę, by sama wygrana Macrona miała duży wpływ na uruchomienie sankcji - dodaje.